Moja Kraina



To miejsce to galeria mojej biżuterii.
Zapraszam serdecznie do oglądania...
Jeśli jest coś, co przypadło Ci do gustu, napisz do mnie

Kontakt:
monle@wp.pl


Zdjęcie główne:Kirsty Mitchell "The Lavender Princess"

Galeria: Biżuteria monle

Bransoletki La-mon

Biżuteria Ślubna Monle

niedziela, 24 października 2010

Urok Labradorytu

Moim zdaniem labradoryt to najpiękniejszy kamień, ma w sobie to coś, tajemnicę i przede wszystkim te kolory...
Udało mi się zdobyć dwa niewielkie kamienie, które ozdobiły srebrne bransoletki.

Pocałunek nocy- bransoletka wykonana ze srebrnych oksydowanych blaszek o ciekawej fakturze, w które wplotłam asymetrycznie piękny labradoryt. Z jednej strony mieni się błękitnym odcieniem, a drugiej złotawym brązem




Pełnia księżyca- bransoletka wykonana ze srebrnych okrągłych satynowych blaszek z jasnoszarym labradorytem mieniącym się delikatnymi błękitnymi prążkami




17 komentarzy:

  1. prekrasno i elegantno kao i svi tvoji radovi!!!

    Veliki pozdrav i pusa Monle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pocałunek nocy chętnie bym nosiła:-) Kamień o ślicznym efekcie labradoryzacji zestawiony z blaszkami, które dzięki oksydzie wyglądają surowo i dziko, zauroczyły mnie od razu. Prosta forma, a jaki efekt:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zondra, thank you for your always nice words
    Many kisses for U :*

    Niwka:) bardzo się cieszę, że Ci się spodobała i dziękuję za taki komentarz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wysmakowane i eleganckie. Wspaniale uchwyciłaś irydyzację.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rubinela:) dziękuję ślicznie. Oj a nad uchwyceniem tego efektu to się nawyginałam z aparatem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Labradoryty to kamienie dla znawców, bo kto nie wie, oczekuje labradoryzacji pod każdym kątem. Osobiście bardzo je lubię, a ty pięknie je wkomponowałaś w obie bransoletki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem,że z labradorytami to nie takie proste, dlatego zwróciłam na to uwagę. I jeszcze raz słowa uznania za kompozycje, chociaż sama robię biżuterię, to tą pierwszą bransolkę chętnie bym Ci zakosiła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne obie! Podobają mi się proste kompozycje - pozwalają w pełni ukazać piękno kamienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lunamin:)dziękuję i masz w zupełności rację. Dlatego tak zaskakuje mnie ten kamień, bo moim zdaniem kryje w sobie przez to sekret swojego piękna. Nie jest taki oczywisty na pierwszy rzut oka.
    Rubinela:) bardzo mi miło, że to zauważyłaś i doceniłaś, dziękuję Ci bardzo! I miło mi, że ta bransa Ci się spodobała
    Ew:) dziękuję za te ciepłe słowa. Zgadzam się z Tobą w całości co do prostych kompozycji, chociaż czasem ciężko jest się powstrzymać by czegoś nie dodać:)
    Pozdrawiam Was serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie, kamień jest tak bogaty a równocześnie prosty, że chyba nie można go nie pokochać. trudność z jego wykorzystaniem jest taka, że pewnie łatwo można "przegiąć", ubogacić biżuterię za bardzo. Tobie wyszło pięknie, zwłaszcza ta pierwsza mi się podoba.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. wow, wow! pierwsza przecierana jest niesamowita!!!! piękny ten labrador :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna bransoletka, pierwszy kamień ma przepiękną labradoryzację.... Cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Marta :) Ewelina :) dziękuję Wam za odwiedziny i bardzo się cieszę, że ta bransoletka tak się Wam spodobała:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam labradoryt a wraz z nim Twoje bransoletki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aguś:) ja też jestem nim zachwycona i cieszę się, że Ci się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiekne! Zwłaszcza pierwsza :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. pięknie labradoryzuje... pierwsza rewelacyjna!!!

    OdpowiedzUsuń