Tym razem zielony...
Jakiś czas temu powstał różowy pióropusz, teraz zdecydowałam się na intensywną zieleń.
Surowy naszyjnik stworzony z jaspisu barwionego na zielono w połączeniu ze srebrnymi kulami (8 mm) i
przedłużkami, a każdy kamień został oddzielony od siebie srebrną
maleńką kuleczką. Całość zawiesiłam na srebrnym łańcuszku.
Superkowy:D
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś:) miło Cię gościć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Przepiękne kamienie, przez co cały naszyjnik wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńYeshka:) bardzo Ci dziękuję. Myślę, że to wszystko dzięki tej zieleni:)
OdpowiedzUsuńMonle, muy bonito! Felíz Navidad!
OdpowiedzUsuńTeresita:)¡muchas gracias
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten naszyjnik.
OdpowiedzUsuńCzy taki sam mozna robic ale niebirski ?
Witaj Agnieszko:)
OdpowiedzUsuńTak, jak najbardziej może być niebieski błękit lub granat.
Jeśli jesteś nadal zainteresowana to bardzo proszę o kontakt na adres: monle@wp.pl
Pozdrawiam:)